Może kolor tynków to nie najlepsza paleta kolorów ale świetnie odzwierciedla to co chcę wam pokazać.
W mojej stylizacji oparłam się na blado różowym kolorze. Bucik z Parsley jest praktycznie nie widoczny. Góra odsłania piersi modelki co wygląda mi na taki New York'ski przepych. Proste dodatki typu naszyjnik z kamieniem szlachetnym, kapelusik, pierścionki czy drobna torebeczka.
No i znowu brudny róż. Nie każdy go toleruje ale ta śliczna sukieneczka z Waclawa's tak strasznie mi się podoba *-*. Dodałam kolczyki ponieważ nie ma opaski. Kołnierz jest doczepiany, ponieważ pierwotny był w kształcie półokręgu. Buciki pasują mi tu jak ulał. Torebeczka komponuje się z naszyjnikiem.
Kolejny pastelowy wariant kolorystyczny. Turkusowa(?) spódnica maxi ślicznie komponuje się z torebeczką, bransoletą, pierścionkami i butami. Bluzeczka spasowała do naszyjnika (mało widocznego), a futerko do sygnetu na prawej dłoni. Nic dodać nic ująć!
I kolejna błękitna już stylizacja świetnie nadaje się na randkę. Lekka i dziewczęca ale również z pazurem. Zauważcie, że na spódnicy mam kropki więc chusta też jest w kropki. Nie łączymy np: pasków z kropkami!
No to koniec c: Pa, pa!





Druga stylizacja jest śliczna ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMi się nie podoba ta druga. Twój styl pisania jest... dziwny.
UsuńMnie jakoś nie bardzo przypadł do gustu Twój blog :c
UsuńPodoba mi się spokojny nagłówek, jednakże Twoja stylizacja nie pasuje do tego nagłówka.Nagłówek jest spokojny, dziewczęcy, a Twoja stylizacja zbyt hmmmm... "ostra".
Takie jest moje zdanie na ten temat:c
Nie ja go robiłam. Mi też to nie pasuje :c
UsuńNie było innej, która by mi pasowała.
UsuńJak się nie podobało, trzeba było pisać, a nie narzekać teraz.
Tam na górze to nie jest mój komentarz, nie wiem kto się za mnie podszywa, ale ja ZAWSZE komentuję z profilu.
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej - kolory pastelowe nie są zszarzałe i przybrudzone! One są rozjaśnione kolorem białym, a nie szarym! Widzę, że już kolejna osoba na problem z pojęciem 'pastele', może powinni uczyć tego na plastyce w szkołach czy coś, bo potem wychodzą takie brednie w notkach.
W sumie to nielogiczne "jasne, zszarzałe, przybrudzone kolorki". W ogóle, jak mogą być jasne i równocześnie szare?! Pastele są rozjaśnione, bielą!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA skąd ta sukieneczka w stylizacji numer dwa? :3
OdpowiedzUsuńButik Spagh. :)
Usuńfajny ten post , można sie z niego dużo dowiedzieć , mi też podoba sie stylizacja druga :)
OdpowiedzUsuńbasia141297
:D